13 stycznia 2016

Coś się dzieje...

... a mianowicie dzierga się sweterek, a przynajmniej próbuję go robić w wolnych chwilach, a mam ich mało. 
Jakoś ten rok, a właściwie styczeń zaczął mi się bardzo pracowicie i z czasem krucho... musiałam dokończyć zaczęte projekty , uporządkować zaczęte sprawy, posiedzieć nad papierami... ale już w miarę prawie wszystko ogarnięte.





Za oknem prawdziwa zima i codziennie mam takich gości, ach jak fajnie.




12 komentarzy:

  1. Robótka zapowiada się ciekawie , a goście bardzo mili:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tacy goście, co wywołują uśmiech na tawrzy są najmilsi:-)
    Sweterek w przyjemnych kolorkach, ciekawa jestem jak będzie wyglądać efekt finalny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Reniu, cieplutkie kolory na chłodne dni! Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Czasu to nam ciągle brak. Też nie mam pomysłu skąd go brać. Ptaszki to takie słoneczka w ten zimowy czas. U mnie w ogródku stado bażantów! Pozdrawiam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna zapowiedz lubię taki kolorek :) A i goście mili, trzeba pamiętać by dokarmić co jakiś czas :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnych zimowych gości masz za oknem:))i w jakiej ilości:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech ten rok da troszkę czasu na robótkowanie :-)
    Do mojej balkonowej stołówki też zaglądają liczni goście i nawet mniej się boją niż rok temu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj widzę, że pięknie się dzierga. Na pewno dzieło sztuki będzie. PIękną masz zimę za oknem. U nas chlapa i roztopy :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam z niecierpliwością na efekty pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na odsłonę sweterka, ciekawa jestem, jak będzie wyglądał. :-) A tacy goście zawsze są mile widziani.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy gość wnosi coś fajnego;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Każdy gość wnosi coś fajnego;)

    OdpowiedzUsuń