5 czerwca 2011

Ogrodowy poranek

Jak już kiedyś pisałam co rano robię "obchód" swojego ogrodu,a przy tym towarzyszy mi mój pies.


Dzisiaj jest cudna pogoda słońce grzeje od samego rana..nie mogłam się oprzeć i musiałam kilka fotek pstryknąć.Mam nadzieję,że nie zanudzam was "ogrodowo"

A tak na marginesie jestem ciekawa co moi sąsiedzi sobie myślą widząc mnie biegającą z aparatem po ogrodzie.









Pozdrawiam i słonecznej niedzieli życzę!

7 komentarzy:

  1. A u mnie te pomarańczowe lilie dopiero pęki mają. Piwonie też dopiero zakwitają. Wszystko jakoś szybciej u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez lubie podanek w ogrodzie - wstaje wczesnie, robie maly obchod i dziergam na tarasie przy porannej kawie, a slonce glaszcze mnie swoimi promykami. Gdy wszystko ladnie rosnie, kwitnie... prawda, ze to bardzo cieszy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę, jak się pieseczek umiał upozować!

    OdpowiedzUsuń
  4. A co mogą myśleć? Zazdroszczą!
    Przed wielu laty u nas było przyjęte, że jeśli się fotografuje - to koniecznie osoby.Tło nie było takie ważne,powoli, bardzo powoli zyskiwało swoją pozycję.
    Na początku lat dziewięćdziesiątych oglądałam albumy zaprzyjaźnionych Niemców-rolników. A tam udokumentowane wszystkie ważne fakty i bez jakichkolwiek ludzi! No, bez przesady:pierwszy traktor, kombajn, inne maszyny, wygląd pola przed zbiorem i po zbiorze. A my dopiero od kilku lat tak sobie dokumentujemy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem jak najbardziej za tym,zebys pokazywala swoj ogrod,a sasiedzi niech tam mysla co chcą,mi sie podoba w twoim ogrodzie.:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spaceruję z Tobą...piękny masz ogród! Cudny!

    OdpowiedzUsuń