Jakoś brak mi czasu ,ciągle w biegu ...dobę trza przedłużyć jak ktoś zna sposób -zdradzcie.
Pogoda mnie dobija ,o matko jak ja nienawidzę ...jesieni i zimy dla mnie przez cały rok mogłoby być lato-tak...marzenie ściętej głowy hi,hi
No to nadrabiam zaległości...pierwsza to bardzo miła niespodzianka jaką otrzymałam od Lucyny
dziękuję ci serdecznie.
Nadal trwają zapisy do zabawy "Kot w worku" którą prowadzi właśnie Lucyna -kto chętny niech się zapisuje.
Robótkowo... nadal męczę tą "sklepową inspirację" jakoś opornie mi to idzie w miedzy czasie zrobiłam szal i mitenki.Zdjęcia marne coś mi nie wychodzą.

Na dzisiaj kończę i pozdrawiam
Doskonale Cię rozumiem bo dla mnie jesień i zima też są nie do życia - a jak jeszcze pada deszcz to jestem kompletnie rozbita.
OdpowiedzUsuńSzal i mitenki świetne :)
Kolorek szala bardzo energetyzujący - o... może to jest metoda na chandrę - trzeba otaczać się takimi kolorkami?
Pozdrawiam z dżdżystego dziś Poznania.
Oj to tak jak ja - lubię lato i słońce. Mogłabym mieszkać cały rok w Kalifornii, albo na jakieś Florydzie. Pogoda jesienno-zimowa też mnie dobija. Szalik rzeczywiście bardzo pobudzający, a mitenki słodkie.
OdpowiedzUsuńTo czerwone :) bardzo ładne jest. Jak to robiłaś?
OdpowiedzUsuńja też nie lubię takich pochmurnych padających dni (jak dziś). Wolałabym słońce i ciepło (chociaż tak jak wczoraj).
OdpowiedzUsuńA czerwony szaliczek piękny :)
Głowa do góry! W robótkowym towarzystwie damy radę przetrzymać słoty i chłody :)
OdpowiedzUsuńświetny szal i mitenki :)) Reni a z czasem jak widzę u Ciebie też krucho ;) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuń