Śliczne masz te piwonie, moje są jeszcze mizerne,łepki maja takie malutkie że nie wiem czy wogole cos z nich bedzie.W ogrodzie u Ciebie superowo:)pozdrawiam:)
Piwonie kojarzą mi się z Dziadkiem ;) Razem z tatą przesadziliśmy je kiedy dom Dziadka został sprzedany, ale nigdy nie zakwitły tak pięknie jak na starym miejscu. Pozdrawiam
pięknie u ciebie na tym ogródku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię piwonie. Twoje są przepiękne!!! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńcudne piwonie uwielbiam te kwiaty :) u mnie też zakwitły :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem Twoim ogrodem:)
OdpowiedzUsuńCudowne piwonie - ja na swoje muszę jeszcze poczekać... Pozdrawiam
Śliczne masz te piwonie, moje są jeszcze mizerne,łepki maja takie malutkie że nie wiem czy wogole cos z nich bedzie.W ogrodzie u Ciebie superowo:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudownie pachnące piwonie kojarzą mi się ze zbliżającymi się wakacjami, książkami J. Chmielewskiej i M. Musierowicz:)
OdpowiedzUsuńA moje piwonie nawet nie myślą, żeby już rozkwitnąc, takie białe krzewiki też mam i tez pięknie kwitna:)) Pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńPiwonie uwielbiam kojarzą mi się z mamą :)
OdpowiedzUsuńPiwonie kojarzą mi się z Dziadkiem ;) Razem z tatą przesadziliśmy je kiedy dom Dziadka został sprzedany, ale nigdy nie zakwitły tak pięknie jak na starym miejscu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne piwonie, moje już też pieknie kwitną, tylko białe wciąż mają wyłącznie liście, coś nie chcą kwiatami mnie ucieszyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mazmika
A mnie się tawułka podoba, bo to chyba jest tawuła? Wygląda jak panna młoda.
OdpowiedzUsuń