...wszystko co dobre szybko się kończy...wyjazd był udany,pogoda dopisała w piątek było trochę chłodno szczególnie na Śnieżce-wiało okrutnie,ale tak ogólnie było super.
Wyprawa na Śnieżkę
Zwiedziliśmy także Świątynię Wang
Trafiliśmy na Mistrzostwa Polski w dryftingu
Spacer nad zaporą
W drodze do domu pojechaliśmy do Lubomierza gdzie kręcili "Pawlaków" niestety muzeum było zamknięte..pokręciliśmy się trochę po miasteczku
Mam nadzieję,że nie zanudziłam..pozdrawiam serdecznie.
Oj jak ja kocham góry...Można tak głębiej nabrać powietrza,no i te krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z samym Pawlakiem.I Ty się martwisz ze nas zanudzasz?Nie ma takiej możliwości...
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Bardzo przyjemna wycieczka.
OdpowiedzUsuńNie zanudziłas,ja lubie oglądac zdjecia a fajnie je zrobiłas i pokazałas:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam na studiach we Wrocławiu, odbywałam po II roku praktykę na koloniach w Lubomierzu jako wychowawca. Jaki to już szmat czsu upłynął!!! Zdjęcia profesjonalne. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia pokazujesz i zachęcasz do odwiedzenia tych pięknych miejsc.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie odwiedzić Lubomierz bo strasznie chciałam zobaczyć muzeum Kargula i Pawlaka.
Ja też uwielbiam takie wyprawy. Ostatnio odwiedziłam Krynicę. Było świetnie.Zwiedzałam i odpoczywałam równocześnie.
Pozdrawiam
Uwielabiam takie fotowycieczki:) Dziekuje!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka i super fotki!Sama lubię takie wyprawy:)
OdpowiedzUsuńDla mnie góry to jest wszystko, każde wakacje(oprócz tych, które spędziłam w gipsie)spędzamy w Tatrach. Twoje fotki mi przywołują wspomnienia:) Dzieki
OdpowiedzUsuńA co do krecęnia rurek-dwa wieczory się mordowałam, wykręciłam wszystkie gazety w domu(łącznie z ulotkami z tesco i real;p)i zaczęłam pleść. Marzy mi się osłonka na doniczkę na dużego kwiatka, który w takim plastikowym paskudztwie stoi teraz:)
OJ CHĘTNIE BYM ODWIEDZIŁA MUZEUM KARGULA I PAWLAK..FAJNA WYCIECZKA:)
OdpowiedzUsuńTakie widoki mam od 10 lat, mam na myśli góry, mimo to nigdy mi się nie znudzą, Zachwycam się nimi każdego dnia. Zazdroszczę Ci wycieczki.
OdpowiedzUsuńKochana! Może jakiś kursik wyplatania koszyczków? Pozdrawiam.
Oj nie zanudzasz! Dawno nie byłam na Śnieżce, z przyjemnością popatrzę na fotki...
OdpowiedzUsuńjak widać wycieczka się udała.
Pozdrawiam.
Przywołałaś wspomnienia:) Wędrowałam prawie tymi samymi ścieżkami.
OdpowiedzUsuńWita Reni. Dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńMiałaś cudowne wakacje.
Pozdrawiam serdecznie
Podobnież na Śnieżce są tylko 2 albo 3 bezwietrzne dni w roku :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam ciut ciut, bo Sudety to moja wielka miłość.
Byłam tam kiedyś, byłam, ale jak dawno temu...
OdpowiedzUsuń