13 września 2011

Włóczykijka "Póki pies..."

Póki pies nas nie rozłączy
Romuald Pawlak

Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Warszawa 2011
288 stron 
 – Widzisz, chociaż jednego psa ocaliliśmy przed takim życiem – mówiła rozradowana Renia, przytulając się do mnie, kiedy wracaliśmy do samochodu. – A ty nie chciałeś…
Nadal nie chciałem. Ale niosłem tego czarnego malucha w ramionach, decyzja zapadła. Zdawałem sobie sprawę, że przyjdzie mi robić dobrą minę do złej gry. Przynajmniej przez jakiś czas. Nie wyobrażałem sobie, że ja i ten pies możemy żyć długo razem pod jednym dachem.


,,Póki pies nas nie rozłączy"jest to historia Michała dziennikarza lokalnej gazety trochę już znudzonego życiem ze swoją partnerką, Renią kierowniczką osiedlowego sklepu która marzy o rycerzu aby zmienił jej życie.Najważniejszy bohater Egon-czarny pudel, miły łobuz,który ma za zadanie pomóc parze w kryzysie.Czy podoła zadaniu?


Michał który nie przepada za psami,a tym bardziej pudlem z czasem przywiązuje się do niego,a nawet go polubił..jego relacje z tym czworonogie są przezabawne.
Czytając książkę uśmiech nie schodził mi z twarzy...tresura psa i uczenie go sztuczek na wypadek gdyby Renata chciała dać psa na wystawę,której on był przeciwny -nie po to go uratowali ... szczególnie rozbawiło mnie jak Michał walczył z kwitnącym pod oknem egzotycznym kwiatem sąsiada,który okropnie śmierdział...jego determinacja,pomysłowość i dążenie do celu...zadziwiała.

Książkę przeczytałam w ramach akcji "Włóczykijka" szczerze polecam jest to lekka i przyjemna lektura.

Wraz z książką przyszły do mnie takie oto słodkości-dziękuję.



Pozdrawiam serdecznie

1 komentarz:

  1. Fajny tytuł, urocza okładka i opisana z humorem historia...myślę ze warto sięgnąć po te książkę :)

    OdpowiedzUsuń