2 marca 2012

Niespodziewany wyjazd...

... do Karpacza
Taką niespodziankę zrobił mi małżonek na naszą rocznicę ślubu, która była 29 lutego.
Trzy dniowe lenistwo... było super.


widok z pokoju w hotelu



na spacerze





Idę nadrobić blogowe zaległości... pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. No to tylko pozazdrościć;) Wszystkiego dobrego dla Was...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Reni, przede wszystkim moc serdeczności i życzeń zdrowia i szczęścia na wszystkie wspólne chwile, dni, miesiące, lata...!
    Fajny dzień na ślub sobie wybraliście :)
    Świętujecie co 4 lata?
    Mam kolegę, który tego dnia się urodził. Zawsze mieliśmy z niego ubaw. Fajny chłopak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak świętujemy co cztery lata... śmiejemy się, że przez tą datę jesteśmy bardzo młodym małżeństwem

      Usuń
  3. Wszystkiego dobrego i udanych kolejnych rocznic :))
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że się oderwałaś od codzienności!
    Wielu takich cudnych rocznic życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to miałaś miłą niespodziankę! Super wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne są takie niespodziankowe wyjazdy :-)
    Zdjęcia śliczne
    życzę wszystkiego dobrego - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahh.. fajne są takie niespodzianki :) napewno wyjazd był udany.
    Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu :)
    PS: miło mi że zapisałaś się do mojej zabawy urodzinowej. Życzę dużo przyjemności w tworzeniu i otrzymywaniu prezentów.

    OdpowiedzUsuń