Inspiracji mam tyle
a chanelki tyle i już wiem,że włóczki mi zabraknie...muszę zamówić.Tutaj wzór trochę się rozłazi i niezbyt ładnie wygląda ale dlatego,że manekin ma roz38 a ja noszę 36...mam nadzieję że efekt końcowy mnie zadowoli.
Gdy będę czekać na włóczkę zabieram się za sweterek od Roberta Rodrigeza...mój będzie w wersji dłuższej. Już jeden taki robiłam -krótki ...wzór prosty i szybko się robi.
No to do następnego wpisu...pozdrawiam.
Rany julek jak Ty zasuwasz!!! Ale rób, bardzo dobrze tylko widzę, że się od Ciebie nie odczepie na dłuższy czas. Doleciałam do pachy i mnie zastopowało, po obejrzeniu wszystkiego jeszcze raz na forum zdecydowałam się na wersję z z dodatkowym motywem. A żeby nie było to moja sukienka też jest w soczystej zieleni. Co prawda miała być w beżu ale zachomikowana włóczka okazała się być za gruba. Serdeczności
OdpowiedzUsuńJestem kibicem tej sukienki! A rozmiaru moge tylko pozazdroscic!
OdpowiedzUsuńNo,no Renia, na tapecie 2 sukienki i długi sweterek, ależ mróweczka z Ciebie :))
OdpowiedzUsuńRenia nie szalej!!!!
OdpowiedzUsuńIle to pozaczynanych prac. Chcesz żebym wpadła przez ciebie w depresję?
To już hurt dzianin. Wszystko się świetnie zapowiada! Na ostatni żakiecik choruję już od dłuższego czasu! Pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńa, jak myślisz ile włóczki Ci zeżre chanelka?, bo ja mam 8 moteczków Myry i chyba mi zabraknie... będziesz zmieniała szydełko na grubsze w trakcie robienia spódnicy? jejku, normalnie mogłabym zamęczyć pytaniami nt. tej sukienki.
OdpowiedzUsuńWalczę ze sobą, żeby nie zacząć czegoś kolejnego, bo wiem, że wtedy odpuszczę chanelkę, a bardzo mi zależy żeby do wiosny ją skończyć:)
pozdrawiam
Oj,dziewczyny ja tak dziergam bo chcę... wiosny
OdpowiedzUsuńedi jestem ciekawa jak wygląda twoja sukienka...pokaż na Marancie)
beso Myra jest podobna do Begoni ,na karczek poszłó mi prawie trzy motki...myślę,że w 6-7 motkach się zmieszczę,szydełko chyba będę zmieniać
zobaczę w trakcie roboty,pozdrawiam
Chanelka świetnie się zapowiada, sukienka wg Lelu również! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj, wcale się nie obijasz :)
OdpowiedzUsuń