9 kwietnia 2011

Pracowity dzień

Dzisiaj stoczyłam walkę z oczkiem wodnym...
woda wypompowana, oczko zostało wyczyszczone (strasznie było zamulone) i napełnione z powrotem wodą jeszcze muszę obsadzić je roślinkami...jestem padnięta.


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na polowanie "Podróż Edwarda"

5 komentarzy:

  1. OOO łaaaał,ale super oczko ale musiałas sie napracować,ale efekt bedzie potem niesamowity.Gratuluję wytrwałości.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wierzę, spore to oczko!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wielkie to oczko wodne, nieźle się musiałaś napracować. Będzie piękne! A jakie ma fantastyczne kamieniste brzegi!!!
    Pozdrawiam i życzę miłego zasłużonego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja co roku walczę z oczkiem...wyławiam zdechłe ryby...jak się to skończyło w tym roku to pisałam w jednym z postów...masakra...ale uwielbiam plusk fontanny....pieknie dziękuje za odwiedzinki:)

    OdpowiedzUsuń