Dzisiaj stoczyłam walkę z oczkiem wodnym...
woda wypompowana, oczko zostało wyczyszczone (strasznie było zamulone) i napełnione z powrotem wodą jeszcze muszę obsadzić je roślinkami...jestem padnięta.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na polowanie "Podróż Edwarda"
OOO łaaaał,ale super oczko ale musiałas sie napracować,ale efekt bedzie potem niesamowity.Gratuluję wytrwałości.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWierzę, spore to oczko!!!:)
OdpowiedzUsuńAle wielkie to oczko wodne, nieźle się musiałaś napracować. Będzie piękne! A jakie ma fantastyczne kamieniste brzegi!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego zasłużonego wypoczynku :)
ja co roku walczę z oczkiem...wyławiam zdechłe ryby...jak się to skończyło w tym roku to pisałam w jednym z postów...masakra...ale uwielbiam plusk fontanny....pieknie dziękuje za odwiedzinki:)
OdpowiedzUsuńBiegnę się zapisać :)
OdpowiedzUsuń