...na chwileczkę wpadam...
przeprowadzka pochłonęła mnie całkowicie i doba jest za krótka...totalny brak czasu na inne rzeczy.
Miałam nie pisać...ale po przeczytaniu postu Susan musiałam...
Chciałam tylko przypomnieć i obiecuję,że będzie to ostatni raz a chodzi o "Wędrujące albumy" jestem rozczarowana i zawiedziona...albumy rozpoczęły wędrówkę w kwietniu i do dzisiaj jeszcze nie dotarły do właścicielek a minęło już 8 miesięcy na moje @ odpowiedziały tylko trzy osoby reszta milczy... moim zdaniem jest to trochę niepoważne podejście do zabawy każda z nas zgodziła się na określone zasady i niestety niektóre dziewczyny chyba o tym zapomniały...
Pozdrawiam
Mój album wędrujący miał do mnie wrócić w marcu. Nadal jest gdzieś w Polsce.
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa z tymi albumami.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, trochę przykro...
OdpowiedzUsuńTakie zachowanie niektórych osób niestety zniechęca do zabaw w sieci :(
I na pewno najbardziej przykro jest Tobie jako organizatorce, ale głowa do góry - TO NIE TWOJA WINA!
Przecież chciałaś jak najlepiej :)
Serdecznie pozdrawiam, Beata
trzymaj się cieplutko, szybko przeprowadzaj i pokazuj nowy dom oraz udziergane ciuszki :)) ps. pewnie dlatego nie biorę udziału w wymiankach i innych tego typu zabawach :( a szkoda
OdpowiedzUsuńteż ostatnio o tym myślałam. Ja dostałam, jak dotąd 1 (słownie: jeden) album. i ten "olewający" stosunek do sprawy jest naprawdę przykry...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, zazdroszcząc przeprowadzki:)
Dostałam dziś kolejny album! Już trzeci! Może ruszy...
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam:)! ... mój pierwszy wędraś już trzeci rok wędrowania rozpoczął (teraz utknął na dobre ... w tamtym roku był przez 3 miesiące przetrzymywany z innymi bo ... bo dziewczyna o nich zapomniała) ... drugi album jako tako się posuwa ale .... dziwi mnie ta chęć zapisywania się, ten ,,entuzjazm,, - ja też! a potem jest ,,mam to gdzieś, przecież to tylko album a ja nie mam czasu ...,, .............. to naprawdę zniechęca nie tylko do zabawy z wędrującymi albumami ale i zniechęca do .... dobra, nieważne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za Twojego wędrasia:)