12 września 2011

Melanżowy szal

W przedostatnim poście pokazywałam coś w zielonościach... i oto koniec robótki ...
powstał szal.
Wprawdzie do zimy jeszcze trochę czasu jest,ale jakoś tak mnie wzięło..muszę powykańczać motki które zostały mi z różnych robótek.







Dziewczyny to prawda wyjazd był udany...mogłabym znowu jechać tylko czasu brak.

Pozdrawiam serdecznie!

17 komentarzy:

  1. Ależ musi być cieplusi ten szaliczek, żadne mrozy w nim niestraszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten szal i wspaniałe kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i proszę jaki wspaniały szal.Miło będzie się nim otulić.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba wszystkie czujemy już zimę bo coraz więcej szali na blogach,bardzo ładny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny w tych zielonościach. Świetnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie szalik..to piękny, przytulaśny, wielki szal:) i warto mieć takie końcówki różnych motków-powstają z nich istne cuda:)
    A co do moich koszyczków-bardzo dziękuję za pochwałę..o mistrzyni:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały, idealny, bo jest się czym opatulić :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest śliczny i aż chce się w niego opatulić..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś już przygotowana do zimy, szal jest piękny i cieplutki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Reniu, kiedy Ty znajdujesz na to wszystko czas ? Tylko pozazdrościć umiejętności zagospodarowywania czasu wolnego. :-) Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny, oryginalny i na pewno cieplutki. Super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny szal! Super!
    Dziękuję serdecznie za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa. Ciepło na duszy! Pozdrawiam i ślę uściski!
    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawie połączyłaś kolory i fajnie go zamotałaś.
    Zulka

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny szal, wygląda na cieplutki :)

    OdpowiedzUsuń