31 lipca 2011


 W końcu remont zakończony...wracam do normalności i spokojnego trybu życia.Nadrabiam blogowe zaległości,prezenty do "podaj dalej"zrobione i czekają na wysyłkę...czas iść też do ogrodu poprzycinać co nieco, poplewić i  muszę też dokupić cebulki tulipanów bo w sierpniu trzeba je posadzić.
Jakiś czas temu zrobiłam bluzeczkę i zapomniałam pokazać...powstała z Divy zakupionej w e-dziewiarce



Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!

30 lipca 2011

wyniki

Witam,przepraszam za opóżnienie , ale miałam problemy z komputerem...
żeby nie przeciągać lipcowe candy wygrała

ALDONA z blogu "Ma  Passsion"

GRATULUJĘ!
Proszę o adres do wysyłki



Już niedługo następne candy...pozdrawiam!

24 lipca 2011

Książkowe zaległości

Zaniedbałam książkowe wpisy jakoś tak wyszło...dzisiaj nadrabiam i pokażę co przeczytałam od marca do lipca...taka zbiorcza lista.



Zacznę od książki którą skończyłam  dzisiaj

"Chichot losu" Hanka Lemiańska


Prawdę mówiąc książkę kupiłam przez przypadek,zaciekawił mnie tytuł...jest to opowieść jak los może płatać nam figle.

Joanna bohaterka książki kobieta niezależna pracująca w firmie w której liczy się tylko praca i dyspozycyjność pewnej nocy odbiera telefon od przyjaciółki która prosi ją o trzydniową opiekę nad jej dwójką dzieci-Asi i Łukasza oraz kota...mimo,iż Joanna nie lubi dzieci,a także kotów zgadza się zaopiekować nimi.Mijają trzy dni,a matka nie wraca jak się okazuje zginęła w wypadku.Życie naszej bohaterki jak można się spodziewać zostaje wywrócone do góry nogami.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie czasami bawiła,a czasami irytowała.Zaskoczyło mnie tylko zakończenie,a może jest w planach druga część?
 
 
"Bezpieczna przystań"  Nicholas Sparks
Jest to druga książka Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam..."Bezpieczna przystań" jest to książka o miłości,a także cierpieniu, pojawia się także wątek kryminalny...  czyta się ją jednym tchem przynajmniej ja nie mogłam się od niej oderwać.
 
 
"Skradziony czas"  Anita Shreve
 
książka którą dostałam w ramach wymianki "Z książką na majówkę"
 
II wojna światowa, Belgia. Na zalesionym wzgórzu pod miasteczkiem Delahaut rozbija się amerykański samolot zestrzelony przez Niemców. Dwie osoby z załogi giną na miejscu. Pilot, Ted Brice, skrajnie wyczerpany i z poważną raną nogi, trafia do domu Claire i Henriego, członków belgijskiego ruchu oporu. Wkrótce rozpoczynają się represje i mąż Claire musi natychmiast uciekać z miasteczka. Claire, mimo zagrożenia, zostaje, by opiekować się Tedem. 
 
 
"Cudowna podróż Edwarda Tulana"  
Kate DiCamillo -książka wędrowniczka
Cudowne opowiadanie o przygodach porcelanowego królika
 

"Nazwij to ucztą miłości" Charles Baxter
Wystawna, smakowita, wyciskająca łzy śmiechu i żalu i bez reszty pochłaniająca uczta literacka. Charles Baxter ukazuje nam, jak ciężko wywalczyć wspaniałomyślność, jakiej wymaga codzienne współbycie z tymi, których kochamy. Na naszych oczach tworzy całą społeczność, używając przenikającego na wskroś duszę wzroku, wyrafinowanego, finezyjnego języka i jeszcze... trochę magii blasku księżyca.
 

"Księżyc we łzach" Saillo Ouarda
 Prawdziwa i wstrząsająca historia Marokanki - ofiary przemocy w rodzinie. Quarda wychowywała się wraz z sześciorgiem rodzeństwa w cieniu tragedii, która zamieniła ich dzieciństwo w piekło. Coraz bardziej agresywny i nieobliczalny ojciec zabił ich matkę, gdy autorka miałą zaledwie pięc lat. opowieść o trudnym dorastaniu i próbie wybaczenia - bohaterka po latach odwiedziła ojca w więzieniu - na egzotycznym tle obyczajowym życia w kulturze muzułmańskiej.
 
Bardzo dobrze napisana książka ...choć tyle w niej opisanego cierpienia,aż nie chce się wierzyć,że można tak traktować ludzi.
 
 
"Cień Kilimandżaro"Agnieszka Żukowska, Sergiusz Pinkwart
Bardzo dobrze się czytało,poruszające losy bohaterów ...choć finał książki mnie zaskoczył.
 
 
Man nadzieję,że dotrwałyście do końca.
 
Dziewczyny to prawda urlop był udany ..wróciłam wypoczęta i pełna energii.
Pozdrawiam serdecznie!

21 lipca 2011

Wróciłam

Trochę mnie nie było bo się...urlopowałam,a na wczasy sobie pojechałam.

Pierwszy etap tradycyjnie góry- Karpacz...w pierwszy dzień wyprawa na Śnieżkę ..poszliśmy na łatwiznę i pojechaliśmy wyciągiem na Kopę,a póżniej pomaszerowaliśmy na szczyt.Pogoda była cudna słoneczko przygrzewało,ale upału nie było więc się fajnie wchodziło.Następne dni spędziliśmy wędrując po Karkonoskim Parku Narodowy,miasteczku i zwiedzaniu knajpek.





Drugi etap morze-Mielno...pogoda w kratkę trochę słońca trochę deszczu ogólnie fajnie było...spacery po plaży i uliczkach Mielna oraz sklepikach i oczywiście knajpkach.




Stęskniłam się za wami ...idę pobuszować po waszych blogach .
Przypominam o moim candy

Pozdrawiam serdecznie!

11 lipca 2011

Tęczowe bluzeczki


Takie oto bluzeczki powstały ostatnio z włóczki Diva zakupionej w e-dziewiarce



Zapraszam na moje candy

Pozdrawiam serdecznie!

5 lipca 2011

Garść prezentów

Ostatnio brałam udział w dwóch wymiankach  pierwsza u Sabinki "Z książką na wakacje" już pokazywałam co dostałam,moja przesyłka też dotarła wymiankowy prezent przygotowałam dla Maknety




Drugą wymiankę organizowała Szuflada  a temat czerwcowej wymianki  brzmiał "Morskie opowieści" moją parą była Izary
dostałam od niej śliczną bransoletkę pięknie zapakowaną...dziękuję ci serdecznie





Ja wysłałam taki komplecik




Otrzymałam również piękny prezent od ZULI -dziękuję serdecznie...
kiedyś zapisałam się u niej do zabawy "Podaj dalej" oto co dostałam




Mam nadzieję,że was nie zanudziłam...zapraszam na moje candy

Pozdrawiam serdecznie.

4 lipca 2011

Zapraszam na lipcowe candy...

...bo lubię rozdawać prezenty!

zasady są znane:
- proszę o umieszczenie komentarza pod postem
wyrażającego chęć udziału w zabawie
oraz podlinkowanie zdjęcia z informacją
o Candy na swoim blogu
-osoby nie posiadające bloga
proszę o pozostawienie swego maila
 zapisy do 28 lipca

Do wygrania naszyjnik wykonany na szydełku i trzy broszki..kto ma ochotę to zapraszam.




Jest jeszcze jedno wolne miejsce "Podaj dalej" można się zapisać.
 
Z remontem kuchni stoję w miejscu okazało się,że płytki na ścianę które zamówiłam nie dotrą bo ich już nie ma w magazynie...a najśmieszniejsze jest to,że w piątek dzwoniłam i Pani w sklepie zapewniała mnie...-Tak ,na pewno będą w sobotę przywiezione.Dzisiaj rano pojechałam i co?
Nie ma...normalnie myślałam ,że się wścieknę.